
Topmleko ma już 10 lat, spróbujmy więc z tej okazji pokusić się o bilans dotychczasowych dokonań, a może i o prognozę, co przyniesie przyszłość...
Futurystyczna wizja firmy uzupełniona głęboką i rzetelną wiedzą zaowocowała produktami bardzo wysokiej jakości, w dobrych cenach, a co najważniejsze, niezbędnymi i użytecznymi dla hodowcy.
Wizja i wiedza to konieczne elementy sukcesu, lecz nie jedyne. Potrzebna jest jeszcze ciężka praca, kontakt z prawdziwym klientem i, nade wszystko, zdrowy chłopski rozum. Topmleko nie jest zarządzane zza biurka – gabinety szefów zaopatrzone są w kierownicę, lewarek zmiany biegów i półtoratonową przestrzeń ładunkową za plecami. Jest i komputer – na prawym siedzeniu.
A jeśli chodzi o zdrowy chłopski rozum, to któż miałby mieć go więcej niż dwóch Podlasiaków, Andrzej Kuc i Zdzisław Gołaszewski – wychowani na wsi, na gospodarce, znają hodowlę z każdej strony, także z perspektywy wideł i gnoju.
Zapewne dlatego na widok logo Topmleko uśmiechają się paszcze krów i twarze hodowców od Krasnopola po Szprotawę. l właśnie dlatego, na Pierwszym Ogólnopolskim Spędzie Producentek Mleka delegatki uchwaliły, iż "takich siedmiu, jak tych dwóch, to nie ma ani jednego" i przyznały Andrzejowi i Zdzisławowi honorowy tytuł "Siedmiu Wspaniałych". Nie muszę dodawać, że jest to jedyny przypadek w historii, gdy 2 równa się 7.
Jaka będzie przyszłość Topmleko? Zamiast wróżyć, po prostu zobaczmy to razem z nimi!... Czego uczynić nie omieszka piszący te słowa Roman Poznański